Przejdź do głównej zawartości

Posty

Rząd sięga prawą ręką do lewej kieszeni, czyli o tym, jak PiS szuka pieniędzy nie tam, gdzie powinien.

  Premier szuka pieniędzy, bo zaczyna mu mocno brakować. Postanowił sięgnąć do kieszeni mediów. Na pozór „operacja” nie powinna poruszyć przeciętnego Kowalskiego, bo on tak ma, że jak biorą bogatym i dają jemu, to Kowalski milczy. A jednak poruszyła i zrobił się szum na cały świat. Spodobała się ta „operacja” prezesowi Polski z dwóch powodów: Bo Prezes nie ogarnia makroekonomii i polega na wiedzy Morawieckiego. I drugie bo: Spodobało mu się, że na likwidację wolności słowa będą płaciły od wszystkiego po kolei te grupy medialne, których Prezes nie lubi. A z tych pieniędzy zasili się tych, których Prezes lubi (2mld na TVP) . Popieram protest mediów, bo dodatkowy haracz podatkowy (do 15%) jest rozbojem w biały dzień. Opowieść o milionerach i Niemcach co nie chcą dzielić się z Polakami snuta przez pisowskie media i polityków pisowskich zarabiających dziesiątki tysięcy miesięcznie w TVP, na ministerialnych, uprzywilejowanych stołkach lub tych, których żony, wujki, szwagry doją ska
Najnowsze posty

Opowiem ci o zakazie aborcji

  Już pewnie wiesz, dlaczego kobiety wyszły na ulicę. Już pewnie słyszałaś, że 11 wrednych facetów, popieranych przez PiS i Konfederację WYDAŁO WYROK na kobiety. Postanowili, że będziesz musiała urodzić dziecko z wadami letalnymi. Ale, czy wiesz co to oznacza? Wady letalne u płodu lub noworodka to zaburzenia rozwojowe, które prowadzą do poronienia samoistnego, przedwczesnego porodu, zgonu wewnątrzmacicznego, a w przypadku noworodków do przedwczesnej śmierci, bez względu na podjęte leczenie. Do wad letalnych zalicza się także te wady wrodzone, które nie prowadzą do zgonu krótko po urodzeniu, ale sprawiają, że dziecko cierpi w sposób nieprzerwany i w końcu i tak umiera .  Zbyt naukowe? Niezrozumiałe? To posłuchaj. Wyobraź sobie, że jesteś zakochana, szczęśliwa i postanawiacie mieć dziecko. Idziesz do lekarza a on ci mówi: Jest pani w ciąży! Biegniesz do domu, mówisz o tym mężowi i rodzicom. Wszyscy się cieszycie. Zastanawiacie nad płcią, wybieracie imię dla chłopca lub dziewczy

Referendum: Iść, czy nie iść?

  Zawiązała się w naszym mieście grupa referendalna. Ludzie niezadowoleni z obecnego Burmistrza i Rady Miasta zebrali ok. 5 tysięcy podpisów za ich odwołaniem. Wniosek o odwołanie władz miejskich wysłali wraz z podpisami do Komisarza Wyborczego. Ten zaś, po rozpatrzeniu wniosku, nie doszukał się powodów, dla których wniosku miałby nie przyjąć. Wyznaczył termin referendum na 15 listopada. Zrazu pojawiły się na fb profile z nazwą miasta w tytule i otrzymałam od nich zaproszenia. Nie skorzystałam. Nie chcę i nie będę brała udziału w „gównoburzach”. Nie chcę i nie będę sekundować tym, którzy na tych profilach obrzucają się błotem. Nie znaczy to, że nie interesuję się tym, kto i jak w mieście rządzi, tyle że postanowiłam wyrobić sobie własne zdanie i zgodnie z nim zagłosować. W tych potyczkach, póki co włodarz i rajcy wypadają nieszczególnie. Zamiast opowiadać o swoich dokonaniach i sukcesach atakują … poprzedniego burmistrza. Piszą jaki był zły, niefajny, ponury. Poprzedni burmistrz już

Borysie Budko na przeprosiny za późno

  PiS nagminnie łamie prawo. Nawet, albo zwłaszcza to, zawarte w regulaminie Sejmu. Ustawy tzw.: ustrojowe nie mają prawa być zgłaszane jako poselskie. Te, które dotyczą całego społeczeństwa powinien do Sejmu wnosić rząd. Dlaczego tak nie jest? Ano dlatego, że projekty ustaw poselskich są wolne od konsultacji. Wprowadzając do sejmu ustawy ustrojowe jako projekty poselskie PiS nie musi się liczyć z opinią ekspertów, z opiniami środowisk, których proponowane zmiany dotyczą, nie musi czekać na opinię prawników, a nawet nie musi brać pod uwagę negatywnych opinii sejmowego Biura Legislacyjnego. Omijając obowiązujące procedury, PiSowska większość może procedować ustawy wysmażone nocą na Nowogrodzkiej i jedynym kryterium dopuszczającym projekt do wejścia w porządek prawny Polski jest wola rezydującego tamże szeregowego posła. Tak szubrawie wprowadzony projekt ustawy jest „załatwiany” głosami PiS-u w ciągu kilku godzin. I, II czytanie, szast-prast i już kaprys prezesa staje się obowiązującym

Czy posłowie dostają za dużo, czyli sztama w Sejmie

  Czy posłowie zarabiają za dużo? Oczywiście, że nie. Mają mniej niż byle starosta małego powiatu. Mniej niż byle burmistrz w byle mieścinie. Mają mniej niż byle prezes spółki miejskiej robiącej bokami i dofinansowanej z budżetu miasta. Poseł miał ok. 8 tysięcy, byle prezesik ok. 16 tys. miesięcznie. I to jest złe, korupcjogenne, powodujące negatywny „nabór” na polityków zawodowych. Czy jestem zła, że politycy podnieśli sobie pensje o 58 -100%?? Oczywiście- jestem wściekła! Dlaczego? Po pierwsze: Niespełna dwa lata temu, kiedy PiS pod rządami B. Szydło począł rekompensować sobie niskie płace wypłacając swoim z cicha pęk kolosalne nagrody, posłowie z opozycji zgodnie zawyli świętym oburzeniem. Wtedy Jarosław Kaczyński, wkurzony, że się wydało, zarządził obniżkę wynagrodzeń.. posłom i senatorom pospołu. Swoim politykom nakazał wpłacenie „nagród” na (nie wiedzieć czemu) Caritas. Oczywiście posłowie stracili średnio po 2 tysiące, politycy PiS nagród nie oddali do dziś. Po drugie:

Obłuda polskich polityków a (s)prawa kobiet

Siedzi sobie sześciu facetów: Politycy od lewa do skrajnej prawicy i z dziennikarzem rozprawiają o konwencji stambulskiej, o prawach kobiet. Przekomarzają się, kłócą, dyskutują, czy konwencja jest potrzebna, a jeśli tak to po co? Znamienny jest już sam fakt, że do tej dyskusji telewizyjnej nie zaprosili ani jednej kobiety! Konfederaci twierdzą, że ”mądre kobiety głosują na nich, bo mężczyzna lepiej wie, co kobiecie jest potrzebne - chłop, który ją obroni, przed wszelkim złem. (No, chyba, że kobieta zacznie się stawiać i „wybijać na samodzielność”, to da się jej wycisk i wróci do szeregu)”. Tak więc siedzą sobie mężczyźni i deliberują, co dla kobiet jest najlepsze. Jeden mówi, że konwencji wypowiadać nie wolno, bo jest potrzebna. Drugi dodaje, że konwencja chroni kobiety przed agresją i nierównym traktowaniem. Ale już trzeci twierdzi, że konwencja nie jest nam do niczego potrzebna, bo mamy policję, prokuraturę i sądy, które skarzą oprawcę i po sprawie. Czwarty ględzi coś

Sejmowa Komisja Zdrowia kontra mała Mia

Kiedy przeczytałam, że obradująca nocą (jak w zwyczaju ma PiS) Komisja Zdrowia, zamiast zajmować się ratowaniem zdrowia Polaków, zajęła się w nocy ratowaniem Sasina, krew we mnie zawrzała ! Licząc na to, że zmęczeni 12.godzinną nasiadówką posłowie nie zauważą tego, poseł PiS zrobił wrzutkę do ustawy „coronawirusowej.” Ale zauważyli „Komisja Zdrowia winna zajmować się ratowaniem służby zdrowia, ale nie. Dziś w białych rękawiczkach poprawkami PiS ratuje ministra Sasina, który z pogwałceniem prawa wydrukował pakiety wyborcze za 70 milionów złotych publicznych pieniędzy na kopertowe pseudowybory, które się nie odbyły. W ten sposób PIS chce załatwić sprawę, wrzucając do ustawy "poprawkę " - napisała na Twitterze Monika Wielichowska. Ta rozrzutność- niczym nie uzasadniona- Komisji mocno mnie wkurzyła. Od miesięcy śledzę zbiórkę pieniędzy na leczenie małej Mii. Ta zaledwie roczna dziewczynka choruje na SMA (rdzeniowy zanik mięśni). W Polsce rodzi się 50 dzieci rocznie z