Po oświadczeniu prezydenta o zawetowaniu dwóch ustaw, tej o Sądzie Najwyższym i tej o KRS, umiarkowanie się cieszę z jego decyzji. Oczywiste jest, że obie ustawy są niekonstytucyjne. Oczywiste jest, że sposób, w jaki PiS chciał je przeforsować za wszelką cenę, w mojej opinii, a co o wiele ważniejsze, w opinii prawników, uczonych i praktyków prawa, a także polityków był po prostu haniebny! Równie oczywisty jest dla mnie fakt, że powszechny protest społeczeństwa, jego światłej części, miał wpływ na tę decyzję prezydenta. Wytrwały sprzeciw „spacerowiczów” wyprowadzających swoje świeczki na ulice, nie mógł być zlekceważony! Już dawno Polskie miasta i miasteczka nie widziały tylu ludzi przemawiających na ulicach do sumienia rządzących. O ile PiS, który ustami pani premier zapewniał, że będzie słuchał Polki i Polaków ogłuchł kompletnie na na wołanie Suwerena, o tyle prezydent ten głos usłyszał i postanowił spełnić (choć tylko częściowo) wolę społeczeństwa coraz bardziej obywatelskiego. Po