Od tego siedzenia w domu dostaję głupawki. A nadmiar czasu skłania do śledzienia informacji z pierwszej linii frontu walki z koronawirusem. Z tego śledzenia wyszło mi, że Polacy żyją w dwóch alternatywnych światach. Pierwszy (bo poprzez TVP dociera do większej liczby ludzi) to ten w którym brylują politycy PiS. W tym „świecie” prezentowanym przez TV Publiczną, wszystko jest OK. Lekrze mają pod dostatkiem ubrań ochronnych, dosłownie śpią na wielkich ilościach maseczek, nurzają się wręcz w dostatku łóżek, a pacjenci z wdzięcznością sławią zaopiekowanie, jakie im przygotował kochany i dobry, jak chleb rząd. Rząd i Sejm rękoma polityków PiS zadbał nadzwyczajnie o finanse przedsiębiorców, zwłaszcza tych mikro. Stworzył „tarczę antykryzysową. Pozwoli im wziąć 5 tysięcy pożyczki, odroczy ZUS. Jest dobrze, jest bardzo dobrze, a będzie jeszcze lepiej, zaraz po tym, jak pójdziesz do wyborów i ponownie wybierzesz PAD-a na prezydenta. Wtedy to już zdrowa Polska mlekiem i miodem spłynie. I po t