Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

11 Listopada, czyj marsz i kto zań beknie?

Nie raz zastanawiałam się, jak i gdzie zapadają najważniejsze dla państwa decyzje? Czy rzeczywiście na Nowogrodzkiej? W nocy? Pisane na kolanie? Czy dlatego są często bublami prawnymi, chaotycznie niezborne, niezgodne z dyrektywami unijnymi? Ter az na przykładzie zamieszania dotyczącego marszu nacjonalistów w Warszawie, miałam okazję ten proces myślowo- twórczy prześledzić godzina po godzinie.  Na przygotowanie uroczystości stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości miał Prezydent  250 mln i dwa lata.  Nie wiadomo na co te pieniądze przeznaczono. Nawet słynny rejs Kusznierewicza nie doszedł do skutku. Nie ogłoszono, poza spotkaniem oficjeli na Zamku i odsłonięciem pomnika, niczego co można by nazwać uroczystościami państwowymi.  Wyglądało na to, że jedynym akcentem będzie marsz narodowców, na który ci  zaprosili partie neofaszystowskie z całej Europy.  Prezydent w swoim i rządu imieniu zapraszał serdecznie na marsz narodowców.  Ten jednak budził sporo kontrowersji i emocji.