Politycy oderwani od rzeczywistości Gdy zakładałam bloga (29.11.2010r), zadeklarowałam,że nie będę pisać o Jarosławie Kaczyńskim. Milczałam na jego temat całe cztery miesiące, ale po sławetnych zakupach w osiedlowym sklepie nie mogę zdzierżyć i muszę to skomentować. Jarosław Kaczyński w asyście kamer, w błysku fleszy, wspomagany przez partyjnych kolegów wybrał się do osiedlowego sklepiku na zakupy. Mały sklepik ledwo pomieścił świtę Najważniejszego Klienta. Szło to wszystko jakoś nieporadnie, prezes wyglądał na zagubionego, (pierwszy raz w sklepie?) aż w końcu zakupów dokonano. A cóż to Najważniejszy Klient osiedlowego sklepu raczył nabyć? Do koszyka trafiły: mąka 1kg, chleb, cukier 1kg, jabłka 1kg, ziemniaki, jajka luzem (?!) i kurczak. Zastanawiałam się,co można z nabytych produktów zrobić? Na śniadanie chleb z jajkiem? Chyba nie. Nie ma czym posmarować kanapki. Z jajecznicą też nie, bo w koszyku brak tłuszczu do jej usmażenia, omlet odpada. Może to będzie kogel – mogel? Ki