Jak znienacka zostałam Żydówką
Wyczytałam gdzieś, że PO i PiS walczą ze sobą na komentarze pod postami ukazującymi się na różnych stronach Internetu. Młodzieżówki partyjne otrzymują instrukcje, co mają pisać, żeby bronić słusznej linii rządzącej partii. Jeśli tylko rząd PO ogłosi jakiś „sukces” w rządzeniu, młodzieżówka PiSu natychmiast przystępuje do ataku, żeby komentarzami obwieszczony sukces zohydzić. Młodzieżówka PO natomiast pieje hymny pochwalne, żeby wykazać, jaki to naród jest dumny ze swojej władzy i jak akceptuje wszystkie poczynania rządzących.
Od dawna podejrzewałam, że wielu „etatowych” komentatorów forumowych otrzymuje instrukcje:, co i jak pisać. Chociaż pod postem ukazuje się wiele nicków, to słowa, ba! Całe zdania i zwroty noszą znamiona tej samej sztancy! Są słowa – klucze. Ostatnio wśród komentujących na rzecz PiSu forumowiczów robi furorę słowo zaprzańcy. Pojawia się, w co drugim komentarzu, odmieniane przez wszystkie przypadki. To wskazuje, że użycie tego słowa może być nieprzypadkowe, tylko wyczytane w instrukcji, określającej, jakimi słowami pogrążyć przeciwnika. Ot, taka przepychanka słowna.
Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że beztrosko rzucane oskarżenia, pomówienia, medialne „fakty”, nijak nie przystające do prawdy, część obywateli traktuje śmiertelnie poważnie. A zawarte w tych komentarzach brednie uważa za prawdy objawione!
Kilka dni temu w wywiadzie Władysław Bartoszewski powiedział, że w czasie II wojny światowej, bywały sytuacje, w których bardziej bał się Polaków, niż Niemców. I ruszyła machina! Profesor został odsądzony od czci i wiary przez Prawdziwych Polaków. Pisali na wszystkich forach, że Bartoszewski napada na Polaków, że ich szkaluje, że jak śmie Żydzisko tak mówić, że nie damy pluć mam w twarz, że...Tych: że było bardzo wiele.
Wł. Bartoszewski przeżył i widział w czasie wojny dużo zła. Tyle złego doświadczył, a mimo to, tak wiele dobrego dla Ojczyzny dokonał, dlatego, skoro tak mówi, to znaczy, że wie, co mówi! Wielu ludzi AK i całego podziemia, wiele książek, pamiętników i filmów wspomina niechlubną rolę szmalcowników. Niemcy byli wrogiem, umundurowanym, oczywistym, namacalnym. A mądry człowiek już dawno modlił się: Panie Boże, strzeż mnie od przyjaciół, bo od wrogów sam się obronię! Zatem, Władysław Bartoszewski powiedział prawdę! Przykrą, niemiłą, upokarzającą, ale prawdę! W każdym narodzie są ludzie i ludziska.
Tyle, że wśród forumowiczów są ludzie, którzy takiej prawdy znać nie chcą! Przyswoili sobie obraz sienkiewiczowskiego bohatera narodowego, innej prawdy znać nie chcą! A jeśli ktoś mówi prawdy, które są im nie w smak, to... na pewno nie jest Polakiem!
Przekonałam się o tym dziś na własnej skórze.
Odbyłam dzisiaj dziwną, zatrważającą rozmowę z kobietą. Polonistką z wyższym wykształceniem. Ma małą emeryturę i poszukuje pracy, żeby dorobić grosza. W żadnej szkole nie znalazła zatrudnienia. Jej starania w znalezieniu pracy, póki co, są bezowocne. Zatem pani ma żal do całego świata, wini wszystkich rządzących za swoją słabą kondycję finansową. I do tej pory się z nią zgadzam.
To JEST złe, że po wielu latach pracy, emerytura nie starcza jej na utrzymanie, że o godnym życiu nie wspomnę!
Byłabym skłonna jej nieba przychylić, gdybym miała taką moc sprawczą! Jednak argumentacja, jakie użyła zwaliła mnie z nóg!
Oto jej słowa:
Pani wie, że Żydzi zawsze nas mordowali i okradali!? Teraz też nami rządzą! I rząd, i burmistrz (zaraz idę na policję donieść o jego przestępstwach -dodała) to Żydzi! Teraz tu będzie Izrael! Już nie długo, tam mają pustynię, a u nas raj, to tu się przeniosą, przekona się pani! Tu zaraz będzie Izrael, a my Polacy będziemy im służyć we własnym kraju!
- Perorowała pani polonistka. Musiałam mieć dziwną minę, bo szybko dodała: Pani Internetu nie czyta?! Tam wszystko jest! Tam piszą, że prawdziwy Polak pracy nie ma, bo na urzędach Żydzi siedzą! Pani wie, jaką książkę o Polakach Gross napisał? - pani polonistka zmieniła temat - Kłamie, że Polacy Żydów okradali! Pani tę książkę czytała? – spytałam. No,nie!- Zaperzyła się pani polonistka, – ale w Internecie o tym jest! Nie czyta Pani!?
Czytam, czytam – odparłam, –ale przecież nie we wszystko trzeba wierzyć. Przecież pani wie, że w każdym stadzie znajdą się czarne owce! Są ludzie i ludziska! Tubylcy z pod Oświęcimia przyznają rację Grossowi. Są ludzie, którzy ze wstydem przyznają, że opisywane przez Grossa przypadki „wykopków” w poszukiwaniu pożydowskiego złota miały miejsce na terenach Auschwitz. Podobnie, jak są świadkowie pogromu w Jedwabnem.
Pani polonistka popatrzyła na mnie z niekłamanym obrzydzeniem i powiedziała: Pani też nie jest Polką! Pani też, jak wszyscy oni zmieniła nazwisko, i teraz broni swoich! Pani jest Żydówką!
Pani polonistka naczytała się komentarzy w Internecie i uwierzyła w nie! Taką mają moc! Ale piszący, a zwłaszcza wymyślający te instrukcje do komentarzy, powinni zdawać sobie sprawę z tego, jakie spustoszenie, jaki zamęt sieją w narodzie! I opamiętać się!
A ja? Cóż, zostałam Żydówką. Od dziś mam na imię Rachela.
Szalom, kochani rodacy!
To prawda, nasłucha się słusznego radia, naoglada Trwam i wie, i nikt jej nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe
OdpowiedzUsuńHa! No i całe szczęście, że tej Pani nikt nie zatrudnił!!!Jeszcze by dzieciom naopowiadała .../swoją drogą ciekawi mnie, gdzie owa "polonistka" [powiadasz???] podziała własne opinie i przemyślenia do przeczytanych tekstów?/
OdpowiedzUsuń