Bardzo byłam ciekawa, jak też rozpocznie się, tylko półtoraroczna, praca nowo wybranej Rady Miasta. Wszak wszyscy byliśmy zmęczeni awanturami w starej Radzie. Czekaliśmy na pozytywne zmiany. Jak większość mieszkańców czekałam na pierwszą po referendalną sesję. Przecież po referendum wiele powinno się zmienić. Przede wszystkim oczekiwałam od Rady współpracy, przecież poprzednia Rada po społu z burmistrzem, przepadła wolą mieszkańców, właśnie za brak współpracy i niemoc decyzyjną! Interesowało mnie, kto będzie przewodniczącym Rady, jakie zawiążą się koalicje, kto w jakiej komisji będzie pracował. Jakie będą pierwsze uchwały Rady, plany i zamiary. Pierwsza sesja odbyła się i już, niestety wiem, że na żadną współpracę się nie zanosi. Za to zanosi się na awantury, scysje, kopanie po kostkach a nawet walenie na odlew. Najpierw okazało się, że koalicję większościową zdołali zawiązać radni z komitetów: Stronnictwo Demokratyczn