Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Wybory c.d.n. oddaję ci moich wyborców (!?)

Przeczytałam, że Sebastian Kulesza powiedział gazecie, iż popiera Andrzeja Katarzyńca. Jest to wyraźna sugestia, żeby ci, którzy oddali na niego głos, zrobili to, co on: poparli A. Katarzyńca. Wiem, że taki "myk" jest stosowany w polityce, ale mnie się on nigdy nie podobał. Wyborcy- mieszkańcy swój rozum mają i sami zdecydują, na kogo zagłosują. To poparcie naciąga spiralę nienawiści do granic absurdu. Sebastian Kulesza udzielający się w kościele, służący do mszy, prowadzący Oazę występuje teraz przeciw D. Marchewce. Temu, który działania Kościoła wspiera! Pomaga w remoncie biblioteki, wspiera piękny Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej, czy doroczny Festyn Parafialny. Robi to jednak w sposób umiarkowany, racjonalny, rozsądny. Bo dopłacanie do remontu zabytkowej substancji leży w interesie miasta. Obiekty dawnego opactwa stanowią atrakcję turystyczną przyciągającą ludzi z całego kraju i zza granicy.  "Dokładanie"do Festiwalu, jest racjonalne, bo mu

Wybory c.d.n. Spirala nienawiści

Pewnie zastanawiacie się Państwo, czemu piszę ten "serial" o wyborach? Jedni powiedzą: Boś "marchewkowa"!  Ale to nie prawda. Zatem, kto i dlaczego przez prawie cztery lata nakręcał tę spiralę nienawiści?? A co ważniejsze - dlaczego? Należy się Państwu wyjaśnienie, czemu się w to angażuję? Bo znam prawdę! Zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów w 2014 roku dostałam zaproszenie do biura pana .. nazwisko tu nie ma znaczenia, powiedzmy do pana Rolnika na rozmowę. Poszłam. Okazało się, że to A. Katarzyniec zwołał spotkanie wszystkich nowo wybranych radnych. Przybyli wszyscy ludzie wybrani z listy A.Katarzyńca, który sam ubiegał się o fotel burmistrza (przegrał), wszyscy wybrani z listy D.Marchewki i ja. Nie startowałam ani od Katarzyńca ani od Marchewki. Na tym spotkaniu dowiedziałam się, że obaj panowie dogadali się, że najlepiej będzie, jeśli przewodniczącą Rady zostanę ja, bo nie należę ani do jednej, ani do drugiej drużyny, co daje bezstronność w działaniu. Popros

wybory c.d.n. Sprawa hejtu i SMS-ów

Spodobała mi się konwencja, jakiej używał do redagowania postów na fb Pan Paweł Giza, jeden z kandydatów na burmistrza. Użyję jej teraz do napisania tego felietonu, z nadzieją, że Pan Paweł nie ma nic przeciwko. Wyobraź sobie... Zatem wyobraź sobie, że wstajesz rano do pracy. Wyspany, wypoczęty, wesoły. Podśpiewujesz pod prysznicem, przyjaźnie zerkasz na swoje odbicie w lustrze. Potem pijesz kawę przygotowaną przez żonę, całujesz na dowidzenia dzieciaki szykujące się do szkoły i zadowolony wyruszasz do pracy. Wyobraź sobie, że twój szef "wstał lewą nogą". Wyobraź sobie, że od progu zaczyna wrzeszczeć: Co ty sobie do cholery myślisz! Miałeś mi wczoraj naprawić ten samochód!, Miałeś mi wczoraj zrobić zestawienie kosztów! Miałeś mi zrobić wczoraj raport! (niepotrzebne skreślić). Za co ja ci płacę??!! Jak ci się nie podoba to spieprzaj! Na twoje miejsce znajdę 10 chętnych z pocałowaniem ręki! Wyobraź sobie, jak podle się czujesz. Wyobraź sobie, jak bardzo jest ci przykro.

Wybory c.d.n. Gdzie są młodzi?

Wybory do rady miasta mam za sobą.  Dlatego zupełnie bez emocji prześledziłam ich przebieg w całym kraju. W wielu miastach wybory na burmistrzów i prezydentów miast zostały rozstrzygnięte już w pierwszej turze. Mieszkańcy tych miast zdecydowali szybko i pewnie. Jednak w bardzo wielu miastach i gminach mieszkańców czeka "dogrywka", czyli druga tura.  Przeglądnęłam statystyki. I tu spore dla mnie zaskoczenie. 63%  młodych  ludzi nie uczestniczyło w tym akcie demokracji!  Ci zaś młodzi, którzy poszli do wyborów głosowali na młodych kandydatów. Żeby było jasne - nie jest dla mnie zaskoczeniem, że młodzi głosowali na młodych kandydatów, tylko to, że tak wielu sobie "odpuściło". W Żaganiu było podobnie. Młodzi głosowali albo na Daniela Marchewkę, albo na Sebastiana Kuleszę. A wielu do wyborów nie poszło, bo jak przypuszczam nasza młodzież nie "odstaje" od innych młodych w Polsce. W czym rzecz młodzi ludzie? Przecież tu chodzi o Waszą przyszłość.  To Wy

Wybory c.d.n. Kto w radzie miasta?

Wybory do rady miasta w Żaganiu zakończone. W skład nowej rady wchodzą: Grzegorz Kuźniar ,  Krzysztof Sieńko ,  Dariusz Jadach ,  Piotr Łoś ,  Andrzej Chodań ,  Sebastian Kulesza ,  Cyprian Maszlong ,  Henryk Sienkiewicz ,  Krzysztof Omieljaczyk ,  Stanisław Kucab  ,  Agnieszka Ziętek-Muszyńska   – to radni, którzy zasiadali w Radzie Miasta Żagań poprzedniej kadencji i zostali ponownie wybrani.   Adam Matwijów  ,  Małgorzata Klorek ,  Andrzej Katarzyniec,  ,  Daniel Marchewka  ,  Wiesław Bochenek ,  Danuta Kozłowska  i  Tomasz Kwarciński - to ludzie z doświadczeniem w samorządzie (w przeszłości byli radnymi)  Nowymi radnymi są:  Tomasz Nowak ,  Tomasz Maciejak ,  Piotr Węglik  . Mamy zatem czterech radnych z PiS-u. To nowość, która niekoniecznie mnie cieszy. Myślę, że stworzą koalicję z ludźmi z listy A. Katarzyńca.  Będą jeszcze zmiany w tym składzie po drugiej turze wyborów na burmistrza. Jeśli wygra D. Marchewka to z jego okręgu ktoś z największą liczbą głosów za

Wybory c.d.n. Zanim postawisz krzyżyk przy nazwisku..

Kampania wyborcza dobiega końca. Jaka była? Różna. Tak bardzo różna, jak ludzie, którzy ją prowadzili. U jednych merytoryczna, stonowana, oparta na dokonaniach, doświadczeniu,  znajomości spraw samorządowych, szacunku do kontrkandydatów i mieszkańców miasta. U innych agresywna, napastliwa, wrzaskliwa, poniżająca kontrkandydatów, z próbami pogrążenia innych kandydujących chwytami poniżej pasa.  Jeszcze inni kandydaci zamilkli, nie widać ich, nie słychać, nie pokazali swoich programów, jakby sami w siebie i swoje możliwości nie wierzyli. Była też jeszcze inna, z przyklejonym uśmiechem do twarzy, za którym skrywała się "krecia robota". Na zewnątrz uśmiech a w zaułkach jad kapał hektolitrami. Teraz już koniec. Teraz musimy wybierać. Warto odsunąć emocje na bok. Emocje, które wywoływały poszczególne sposoby prowadzenia kampanii nie są dobrym doradcą w podejmowaniu tak ważnej dla funkcjonowania miasta decyzji. Wyłączmy emocje - włączmy myślenie. Odsiejmy ziarna od

Wybory c.d.n. Przedwyborcze cuda- wianki

Oj, dzieje się, dzieje! Warto rozmawiać, to się dowiesz, nawet tego czego wiedzieć przed wyborami nie powinnaś. Oto jeden z kontrkandydatów na burmistrza bez ogródek zapowiada: Ja ich wszystkich z pracy wypie...ę! Inny jest trochę subtelniejszy, ale też "odrobił lekcje". Mówi, że ma już opracowaną listę osób, które zastąpią na stanowiskach urzędników, szefów spółek miejskich, dyrektorów i wszystkich stanowisk zależnych od burmistrza. Jeden z kandydatów na radnego, z drużyny kandydata na burmistrza odgraża się nawet swoim kolegom z pracy: Ja tu po zwolnieniu chorobowym wrócę, ale już jako kierownik! Wygląda na to, że cała armia "misiewiczów" przebiera nogami w oczekiwaniu na zmianę burmistrza. Równie dziwnie jest na ulotkach promujących kandydatów na radnych do rady miasta. Oto człowiek, który głosował przeciwko budowie ul. Żarskiej na ulotce ma Żarską pośród swoich "dokonań". Inni radni, którzy nie chcieli przegłosować budżetu (byli przeciw!) z i

Wybory c.d.n. Aleja Pamięci Żaganian

W swojej ulotce wyborczej napisałam m.in. że jednym z moich celów jest utworzenie w mieście Alei Pamięci Żaganian. To nazwa robocza, zastanawiam sie też nad nazwą: Aleja wdzięczności. Pytacie, "Co to? Z czym to się je"? Już wyjaśniam i mam nadzieję, że wszyscy poprzecie ten projekt. Na Ziemiach Zachodnich wszyscy jesteśmy "skądś'. Po II wojnie światowej nasi dziadkowie, nasi rodzice przyjechali tu z różnych krańców Polski. Z kresów, z tzw: centralnej Polski i z za granicy.  Osiedlali się tu żołnierze wyzwoliciele tych terenów i wielu cywilów. Jedni z własnej woli, inni w ramach repatriacji, a jeszcze inni przymusowo. Jak się tu znaleźli, dziś jest mniej istotne. Ale to oni - pionierzy podnosili miasto z ruin, odbudowywali domy i fabryki, tworzyli zręby kultury, tradycji, nauki. To oni byli pierwszymi: burmistrzem, fotografem, kolejarzem, prządką, nauczycielami, animatorami kultury, lekarzami, - jednym słowem obywatelami naszego miasta. Cisi bohaterowie naszego

Wybory c.d.n. Wojna plemion

Obserwuję kampanię wyborczą w Polsce. Zwłaszcza w wielkich miastach i co widzę? Wyniszczającą wojnę dwóch plemion; Zwolenników PiS i zwolenników PO. Przez  ponad trzy lata, od kiedy PiS objął władzę (PO przegrała na własne życzenie) jest bardzo źle. I nie mówię tu o 500+, czy niszczeniu prawa. Mówię o nas, o Polkach i Polakach.  Daliśmy się wciągnąć w tę wojnę partyjną, jak dzieci! Walczymy ze sobą, jak dwa nienawistne sobie plemiona! Polskie społeczeństwo walczy ze sobą o... No właśnie! O co?   Przecież mamy jedną Ojczyznę, jesteśmy jednym narodem, a żremy się ze sobą tak, że nie potrzebujemy wroga zewnętrznego, sami się wykończymy! Zrujnujemy pozycję naszego kraju w Europie i świecie. Sami sobie robimy największą krzywdę. Kiedyś zastanawiałam się na lekcjach historii: Jak mogło dojść do rozbiorów Polski?? Teraz, przez analogię wiem: Straciliśmy Ojczyznę na długie lata, bo byliśmy skłóceni, słabi i głupi. Dziś, niestety jest podobnie. Kłócimy się, dwa wojujące plemiona okładają

Wybory. c.d.n. Debata (??)

Byłam. Słuchałam. Zastanawiam się, czy to rzeczywiście była debata kandydatów na burmistrza?  Raczej konferencja prasowa Daniela Marchewki. Po krótkim przedstawieniu się kandydatów, prowadzący oddali głos zebranym na sali. Rozpoczęła się seria pytań. Niemal wszyscy mieli pytania... wyłącznie do urzędującego burmistrza. Niektóre zawierały już odpowiedź, którą pytający zakładał i chciał usłyszeć. Niektóre pytania były złośliwe a nawet wulgarne. I niemal wszystkie do Daniela Marchewki.  W tej sytuacji pozostali kandydaci "robili" za nieme tło. Nie mieli okazji przedstawić swoich programów i pomysłów.  Nie wiem, gdzie upatrywać błędu? Czy to konwencja, jaką narzuciła Regionalna sprawiła, że pozostali kandydaci nie mieli szans się przedstawić? Czy też pytający z sali chcieli rozmawiać tylko z obecnym burmistrzem? Wypadło słabo dla pozostałych kandydatów. W małych chwilkach, kiedy dostawali do ręki mikrofon, mówili o "wyrzucaniu" z centrum miasta skwerów i budow

Wybory c.d.c.n Biuletyn Kocham Żagań

Na fb. Małgorzata  Trzcionkowska napisała: "Łatwiej niszczyć, niż budować Zastanawiają mnie dziwaczne deklaracje niektórych osób, że osobiście chcą zlikwidować biuletyn informacyjny Urzędu Miasta. To ciekawe, że osoby, które zdobyły ok. 660 głosów w całym, liczącym ok. 80 tys. mieszkańców powiecie chcą likwidować informator, który bezpośrednio trafia do 5 tys. osób, zaś pośrednio do przynajmniej 10 tys. osób. Informacje, które są w biuletynie czyta co miesiąc na portalu miejskim średnio 110 tysięcy Czytelników. To in formacje o sukcesach uczniów lokalnych szkół, realizowanych inwestycjach i wydarzeniach kulturalnych. Łatwo to sprawdzić. Mieszkańcy Żagania mają prawo do prawdziwych i rzetelnych informacji i chętnie z nich korzystają. Być może chodzi o to, że w informatorze nie ma płatnych reklam, a zatem nie ma możliwości reklamowania za pieniądze swojej osoby? Może warto zająć się rzetelnie własną pracą, zanim zechce się z dziwnych pobudek ingerować w cudze zajęcia? Wielu tysiąco