Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2020

Borysie Budko na przeprosiny za późno

  PiS nagminnie łamie prawo. Nawet, albo zwłaszcza to, zawarte w regulaminie Sejmu. Ustawy tzw.: ustrojowe nie mają prawa być zgłaszane jako poselskie. Te, które dotyczą całego społeczeństwa powinien do Sejmu wnosić rząd. Dlaczego tak nie jest? Ano dlatego, że projekty ustaw poselskich są wolne od konsultacji. Wprowadzając do sejmu ustawy ustrojowe jako projekty poselskie PiS nie musi się liczyć z opinią ekspertów, z opiniami środowisk, których proponowane zmiany dotyczą, nie musi czekać na opinię prawników, a nawet nie musi brać pod uwagę negatywnych opinii sejmowego Biura Legislacyjnego. Omijając obowiązujące procedury, PiSowska większość może procedować ustawy wysmażone nocą na Nowogrodzkiej i jedynym kryterium dopuszczającym projekt do wejścia w porządek prawny Polski jest wola rezydującego tamże szeregowego posła. Tak szubrawie wprowadzony projekt ustawy jest „załatwiany” głosami PiS-u w ciągu kilku godzin. I, II czytanie, szast-prast i już kaprys prezesa staje się obowiązującym

Czy posłowie dostają za dużo, czyli sztama w Sejmie

  Czy posłowie zarabiają za dużo? Oczywiście, że nie. Mają mniej niż byle starosta małego powiatu. Mniej niż byle burmistrz w byle mieścinie. Mają mniej niż byle prezes spółki miejskiej robiącej bokami i dofinansowanej z budżetu miasta. Poseł miał ok. 8 tysięcy, byle prezesik ok. 16 tys. miesięcznie. I to jest złe, korupcjogenne, powodujące negatywny „nabór” na polityków zawodowych. Czy jestem zła, że politycy podnieśli sobie pensje o 58 -100%?? Oczywiście- jestem wściekła! Dlaczego? Po pierwsze: Niespełna dwa lata temu, kiedy PiS pod rządami B. Szydło począł rekompensować sobie niskie płace wypłacając swoim z cicha pęk kolosalne nagrody, posłowie z opozycji zgodnie zawyli świętym oburzeniem. Wtedy Jarosław Kaczyński, wkurzony, że się wydało, zarządził obniżkę wynagrodzeń.. posłom i senatorom pospołu. Swoim politykom nakazał wpłacenie „nagród” na (nie wiedzieć czemu) Caritas. Oczywiście posłowie stracili średnio po 2 tysiące, politycy PiS nagród nie oddali do dziś. Po drugie: