Nasz „drogi” Prezydent
Kancelaria Prezydenta kosztuje nas rocznie więcej niż cały dwór brytyjskiej królowej!
”Na utrzymanie głowy państwa w tym roku wydamy przeszło 171 mln zł. Tym czasem Elżbieta II, mimo wyprawienia kosztownego ślubu wnukowi Williamowi, w ciągu roku wydaje o pięć milionów złotych mniej! Zwolennicy monarchii w Wielkiej Brytanii przekonują, że z roku na rok podatnik z nad Tamizy płaci na Królową mniej – w 2009 roku 66 pensów rocznie, teraz już tylko 62 pensy”.
Kto ciekaw, niech kliknie ten link.
I jak tu się dziwić, że dług krajowy rośnie a i tak na nic nie ma pieniędzy, skoro nasza władza żyje ponad stan:(((
OdpowiedzUsuńIstne Bizancjum!!!
OdpowiedzUsuńtego rodzaju gazety podają fakty wybiórczo.Świadomie nie przekazują informacji, które mogłyby osłabić materiał. Niestety, inteligentny czytelnik musi sam weryfikować informacje, które w niego wpływają i szukać innych źródeł. Inaczej zostanie potraktowany "sensacjami" i "aferami", które - gdy lepiej się przyjrzeć - sensacjami i aferami nie są.Ale zostały przedstawione jednostronnie i podkręcone. Nie powinniśmy powoływać się na wieści i opinie, bo "napisali je w gazecie". Trzeba sobie jeszcze zadać pytanie, co to za gazeta i czy ma jakąś misję, po za zapełnieniem stron i sprzedażą za wszelką cenę.
OdpowiedzUsuńCóż, Gosiu, rzeczywiście inteligentny czytelnik potrafi oddzielić ziarno od plew. Niemniej jednak fakty są takie, że administracja, miast się kurczyć, rośnie w siłę a utrzymanie takiej armii urzędników odbywa się na nasz koszt
OdpowiedzUsuńMasz rację. Administracja ciągle się rozrasta. Pamiętam, gdy na początku samorządu w UM pracowało ok. 40 osób. Potem zaczęto wprowadzać komputeryzację, co miało zmniejszyć zatrudnienie - bo maszyna wykona większość prac. Ale tak się nie stało i mimo komputeryzacji urząd zaczął się rozrastać. Tak jest niestety w całym kraju. Ale gdzieś widziałam rozmowę naukowców, na temat stopnia biurokracji w krajach Unii Europejskiej. I okazuje się - o dziwo, że w krajach bardziej rozwiniętych, ten poziom jest znacznie wyższy, niż u nas.
OdpowiedzUsuńTo, że w innych krajach jest tak samo, jest mało pocieszające, ponieważ urzędnicy państwowi ( nie mylić z samorządowymi!) mają asystentów, komputery, doradców co pochłania sporą część budżetu państwa. A czym się zajmują? Prostowaniem bananów i ogórków, wymyślaniem niespójnego prawa, nijak nie przystającego do naszego szarego życia! Są przeciw nam za nasze podatki. popatrz na sondy i opinie np.: forumowiczów i internautów, rządzący nie przejmują się opinią Polaka - szaraka, oni wiedzą lepiej jak nas "uszczęśliwić"!
OdpowiedzUsuń