Przejdź do głównej zawartości

Dlaczego nie płacą?

Dlaczego nie płacą?

Mogłabym napisać, że z powodu patriotyzmu lokalnego, ale powiem szczerze: ze zwykłego lenistwa często robię zakupy w małych sklepach na moim osiedlu. Zwłaszcza warzywa kupuję u znajomych sklepikarzy. Mam je nie zwiędnięte, nie zgnite i jak mnie zapewniają mało sypane chemią. Wierzę średnio. Wszak zaopatrują się na giełdach we Wrocławiu, a kto tam wie, kto jest ich dostawcą. Ale ja dziś nie o GMO i świeżościwarzyw chcę mówić.
Podczas zakupów słyszę coraz częściejnarzekanie, że klientów mało, a ZUS morduje i dożyna małe sklepy. Oj tam! Ojtam! Myślałam sobie – wszyscy narzekają a jednak interes jakoś się kręci.
Alejak mnie znajoma sklepikarka zapytała o adresy firm produkcyjnych i poczęła wysyłaćdo nich swoje CV pojęłam, że nie żartuje i naprawdę nosi się z zamiaremzamknięcia sklepu. Mieszkający we mnie wygodnie leniuch zapytał znienacka: No igdzie ty będziesz kupować warzywa, hę? To szybko postanowiłam przyjrzeć sięsprawie bliżej.
Dyskontów i sklepówwielkopowierzchniowych mamy mnóstwo.  JestLidl, jest Tesco, na każdym osiedlu Biedronka, Jest Eco i kto tam wie, cojeszcze. Wiadomo, że jak duży zamówi cały kontener produktu to ma taniej whurcie. Może też taniej sprzedać. Mały sklepik przegrywa.
Duży pozawiera umowy z lokalnymi producentami żywności, wyżyłuje niskie ceny, ale jest stałym i pewnym odbiorcą,więc producenci się na takie umowy godzą, małego na to nie stać i znowu przegrywa.
No i promocje. Duży na jednym zawyży cenę, na drugi produkt  nieco spuści i to się nazywa promocja, zawsze wyjdzie na swoje. Mały znowu przegrywa.
Iwyszło mi, że mały zawsze przegra z dużym, bo klienci pójdą tam , gdzie taniej.Płace od sześciu lat zamrożone, ceny energii, opału, żywności galopują w górę,a jeść się chce.
Prawo rynku, bandyckie – ale prawo – pomyślałam. I dałabym sobie spokój z tymi sklepikami, gdyby nie wpadła mi w ręce umowa o pracę kobiety, która akurat przyjęła się do pracy w Biedronce. Poczytałam i szlag mnie trafił jasny!
Umowa zawarta jest na czas określony. Zatem świeżo upieczona ekspedientka może zapomnieć o pożyczce – dla banku jest klientem nie wiarygodnym. A zarobi 1410 złotych brutto! Jest to umowa na 7/8 etatu, to oznacza, że po roku pracy nie otrzyma w razie zwolnienia lub wygaśnięcia umowy zasiłku dla bezrobotnych, bo nie jest odprowadzana składka na ZUS od 1500 obowiązującego obecnie najniższego wynagrodzenia. A w jednym z jejpunktów – oprócz zobowiązania do tajemnicy – jest taki oto kwiatek: Mimo, że umowa jest zawarta na 7/8 etatu ekspedientka musi pracować osiem godzin, a w porywach do 12 godzin dziennie. W zamian może dostać za nadgodziny wolne dni. Identyczne umowy zawierają inne wielkopowierzchniowe sklepy.
Jaki interes mają bogate koncerny w zawieraniu ze swoimi ekspedientkami takie krzywdzące je umowy?
-Mają w tym spory zysk – wyjaśnił mi sprawę znajomy księgowy -  Jeśli pracodawca nie daje swoim pracownikom pełnego etatu, nie ma obowiązku płacić na Fundusz Pracy kwoty 36 złotych i 75 groszy za każdego zatrudnionego! Nie płaci też składki na Fundusz Świadczeń Gwarantowanych, który w razie niewypłacalności pracodawcy, wypłaca pracownikom należne wypłaty.
I tu pytanie do mojego rządu: Szukacie pieniędzy w kieszeniach swoich obywateli? Zasłaniacie się kryzysem? Podnosicie VAT i wszystkie inne podatki? To ja się was do cholery pytam: DLACZEGO mamy takie prawo, że te sklepy nie płacą?
Nie płacą swoim pracownikom godziwych pensji. Nie płacą składki na FP i nie płacą składki na Fundusz Świadczeń Gwarantowanych!
Zadam to pytanie moim znajomym posłom lubuskim: Panie i Panowie, kiedy nastąpi zmiana?

Komentarze

  1. 'Wielki finansista" Rostowski i tak sięgnie do kieszeni obywateli, bo z wielkimi zadzierać nie śmie:((((

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasze państwo jest wielce łaskawe dla biedronek i innych chrabąszczy, tylko nas drenuje i krzywdzi!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Prezesie,tego ci ludzie nie wybaczą!

Znakomita większość Polaków, rozumiejąc powagę zagrożenia karnie poddaje się rygorom związanym z koronawirusem. Chociaż boleją nad tym, że w świąteczny czas nie zasiądą gromadnie przy rodzinym stole. Nie pójdą na tradycyjny wielkanocny spacer do źródła Dohny. Nie zobaczą kwitnących w parku przylaszczek. I nie pójdą na cmentarze odwiedzić groby swoich rodziców, dzieci, bliskich. Mówią sobie: Trudno. Prawo jest prawem. Wspierają się wzajemnie słowami: Przeczekajmy, jeszcze będzie normalnie, jeszcze będzie pięknie. A ty co? Ty, panie Kaczyński w świetle kamer urządzasz sobie spektakl pogardy do swoich rodaków. Pokazujesz, że masz nas wszystkich głęboko.. gdzieś! Ty jesteś ponad prawem ! Ty ostentacyjnie, gardząc uczuciami Polaków, ich bólem, ich potrzebami zasapakajasz swoją potrzebę wizytowania pomnika smoleńskiego. Idziesz tam w otoczeniu wiernych pretorian, ochroniarzy i dziennikarzy, a niech widzą obywatele, że mi wolno! Ty, panie prezesie idziesz na cmentarz oddać cze

Fałszerze z PIS-u, czyli podpisy „na zaś”

Na wieczornym posiedzeniu sejmu, na którym „klepnięto” ustawę o korespondencyjnych wyborach, poseł Budka bezskutecznie dopytywał, jak to możliwe, że pod projektem tejże ustawy są podpisy posłów PiS których fizycznie nie ma w Sejmie ?? Mało tego ich nie ma w Warszawie, bo głosują zdalnie ze swoich domów?? Mimo to pod projektem znalazło się 38 podpisów posłów PiS, m.in. byłego ministra środowiska Henryka Kowalczyka, obecnego w sejmie, który jak mówi podpisał się osobiście. Pytany o to , w jaki sposób PiS zebrało pozostałe podpisy, powiedział, że "część in blanco”. Bez cienia zażenowania, bez obawy o to, że może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, poseł przyznaje, że PiS OSZUKUJE !!                                  Praktykę zbierania podpisów in blanco w PiS opisała w 2017 roku Wirtualna Polska. Posłowie PiS przyznali wówczas, że "są one potem wykorzystywane przy składaniu projektów ustaw". - Takie blankiety krążą na posiedzeniach klubu i wszyscy się

Nigdy nie powiem: Moher, który się sprzedał za 500+

Wielokrotnie powtarzam, że n ie mówię: Głupie mohery. Nie mówię: Sprzedali się za 500+ Nie mówię: Tylko głąby po podstawówce głosują na PiS. Na PiS zagłosowało wielu robotników, pracowników najemnych, rolników, mieszkańców malutkich miasteczek. Myślałam o tym, dlaczego tak właśnie zagłosowali?? Czy nie rozumieją, że PiS manipuluje? Łamie prawo, konstytucję i kręgosłupy? Czy nie wiedzą, że PiSowcy wypłacają sobie kolosalne nagrody? Zatrudniają „kolesi” w spółkach Skarbu Państwa? Czy nie wiedzą, że TVP kłamie? Czy nie wiedzą co to przyzwoitość, uczciwość, prawdomówność?? Ależ wiedzą! Doskonale odróżniają dobro od zła. Zatem czemu głosują i będą głosować na PiS ?? Trzeba wrócić do źródeł, żeby zrozumieć Wróćmy do czasu transformacji ustroju. Postsolidarnościowi bojownicy o wolną Polskę, wśród nich byli oczywiście dzisiejsi członkowie PiS, przejęli władzę i zachłysnęli się wolnością. Na kraj i obywateli patrzyli swoimi oczami inteligentów sponiewieranych przez system, Chc