Dziś (29.04.2014 r ) ok. godziny 11.00 pod Kaufland podjechała kobieta z dziećmi i psem. Psa przywiązała do barierki w pełnym słońcu i wraz z dziećmi ruszyła w stronę sklepu.
Kobieta długo nie wracała. Zaniepokojeni pracownicy konserwujący murek przy sklepie, zaalarmowali dyrektora marketu. Psa zabrano z prażącego słońca, napojono i w oczekiwaniu na jego właścicielkę przywiązano w cieniu na parkingu.
Ale kobieta zniknęła. Czarno – podpalana sunia została na parkingu sama. Trzęsła się ze strachu pośród warczących samochodów. Psina jest spokojna, przyjazna, garnęła się do ludzi i cały czas rozglądała się, szukając swoich „człowieków”. Około godziny piętnastej powiadomiono Straż Miejską. Zaś po pięciu godzinach oczekiwania w nadziei, że babsko się opamięta i wróci po psa, strażnicy przewieźli sunię do przytuliska na Miodową.
Wygląda na to (wielkość sutków), że sunia niedawno rodziła. GDZIE SĄ SZCZENIAKI!?
Ma smycz z łańcuszka. Nie jest zachipowana. Ale mimo tego spróbujmy odnaleźć jej byłą właścicielkę. Bardzo proszę wszystkich ludzi dobrej woli o włączenie się do akcji. Matka dzieciom w biały dzień porzuca psa, to nie może jej ujść bezkarnie. Udostępniajcie tę informację i zdjęcia pieska. Na pewno ktoś ją rozpozna. Czyj to pies???[gallery columns="1" ids="251"]
A monitoring marketu.
OdpowiedzUsuńWitam w Kauflandzie są kamery , trzeba poprosić kierownika o udostępnienie i pokazanie co to za kobieta i wtedy ja sie na pewno znajdzie ;)
OdpowiedzUsuńkiedys widziiałem podobnego psa, kobieta wychodziła z domu przy wiezy widokowej, tego od strony szkoly podstawowej nr 2. tamten piesek ktorego widziałem to takze była suczka.
OdpowiedzUsuńMoże coś bliżej? Który budynek??
OdpowiedzUsuńSylwio, niestety tego fragmentu parkingu monitoring nie obejmuje :(
OdpowiedzUsuńw takim razie moze to jakas pracownica tego marketu , bo dziwny zbieg okolicznosci ze akurat tam gdzie nie ma monitoringu zostawila psa
OdpowiedzUsuńparkingu nie obejmuje kamera ale jak to byla kobieta z dziecmi to bedzie widac jak wchodzi do marketu.na pewno fachowe oko ochrony wylapie ja na kamerach sklepowych. przeciez wiecie o ktorej to godzinie bylo. chociaz mniej wiecej.
OdpowiedzUsuńwarto sprobowac.
ehh, ludzie są nienormalni :/ Jeżeli już mowa o biednych psacht to: LUDZIE ODWIEDZAJCIE PRZYTULISKO NA MIODOWEJ .. TAM JEST PEŁNO PSÓW, BIEDNYCH, SKRZYWDZONYCH, ALE ZA TO BARDZO PRZYJAZNYCH I ODDANYCH .. WIELE Z NICH OD TYGODNI NIE OPUŚCIŁO KLATKI, A BARDZO BY CHCIAŁO POBIEGAĆ I MIEĆ SWOJEGO WŁAŚCICIELA .. ZAGLĄDAJCIE TAM CZASEM :/
OdpowiedzUsuństojąc przodem do wejscia na wieze, po lewej jest przejscie miedzy budynkami, to budynek po lewej od tego przejscia, i tam do klatki kilka razy widziałem jak kobieta z nim tam wchodziła
OdpowiedzUsuńw google map wyświetla ze jest to budynek przy ul. Królowej Jadwigi 3
OdpowiedzUsuńPani Wando a może by pracownicy z Miodowej pozwolili by aby na godzinkę czasu wziąśc sunię i pójść z nią właśnie w stronę kwiatowej na pewno rozpozna dom jak tam mieszkała :) i będziemy wiedzieć która to wredota ją zostawiła ...
OdpowiedzUsuńKochani. Jesteśmy coraz bliżej. Dostałam kilka wiadomości na priv. Żeby nie majówka, już zdołałabym je potwierdzić.
OdpowiedzUsuńJest okazja. Jest ciepło. Kto weźmie psiaka na spacer?
OdpowiedzUsuńPrzez tę majówkę niewiele można zdziałać, ale coś koniecznie trzeba z tym zrobić.
OdpowiedzUsuńz chęcią go przygarnę :)
OdpowiedzUsuńodnalezc q... i przywiazac do drzewa w srodku lasu i zostawic! czlowiek to najgorszy zwyrodnialec swiata!
OdpowiedzUsuńśledziłam watek suni na FB, dziękuję wszystkim zaangażowanym, Pani za nagłośnienie i upublicznienie zdarzenie na swoim blogu, oby więcej takich akcji, które mają przywieźć ludzi do rozsądku, aby kara dla baby była dotkliwa i surowa!
OdpowiedzUsuńKochani, ona tego psa już nie chce!
OdpowiedzUsuńNie wręczajcie pieska z powrotem, bo zrobi mu większą krzywde.
Dobrze ze pod sklepem nie w lesie nie róbcie takiej afery mimo to ze jest to niehumitarny sposób
OdpowiedzUsuńCo za babsztyl wstrętny!!! Pewnie młode potopiła...:(((
OdpowiedzUsuńJa bym te babe uwiazal na sznurku w sloncu .Moze by zmadrzala troche.
OdpowiedzUsuńTo przykre jak wielu jest ludzi bez serca i obojętnych na krzywdę innych :-(
OdpowiedzUsuńja:) jest przecudna! babe bym zabila za to co jej zrobila.
OdpowiedzUsuńnie oddawajcie tej zdzirze...zabije psiaka...a co zrobiła ze szczeniakami? śliczna suczka, niech ja ktoś weźmie, ja mam dwie psiny przygarnięte- to prawdziwi przyjaciele...
OdpowiedzUsuńznaleźć wredną babę i ją tak przywiązać i to na łańcuchu w upalny dzień na słońcu i niech tam siedzi aż zdechnie
OdpowiedzUsuńTo takie wychowawcze zostawić suczkę na oczach dzieci i nie wrócić po nią. Wzór do naśladowania. Nie ma co. Kiedyś moja sąsiadka powiedziała że jej suczka urodziła pieska i ona nie może zatrzymać obojga. Powiedziała też że odda "starą" a zostawi sobie młodego. Może i ta pani tak zrobiła. To sygnał dla dzieci że jak będzie stara też będą mogły ją porzucić byle gdzie.
OdpowiedzUsuńTak, bo na czole ma napisane jak sie nazywa i gdzie mieszka. Gorzej jak grzywkę nosi.....
OdpowiedzUsuńfajnie, fajnie. ale czy nie łatwiej by było podać choć miejscowość, w której znajduje się ten przybytek zwany Kauflandem? Bo np ja, nie śledząc Twoich wpisów (trafiłam tu dzisiaj przez Onet) a chcąc pomóc, nie mam niestety takiej możliwości.
OdpowiedzUsuńznajdźcie właścicielkę, ale tylko po to żeby babsko ukarać. psa oddajcie komuś kto go chce a nie zwyrodnialcom.
OdpowiedzUsuńto mi przypomina historię mojej suni, też ktoś przywiązał ją pod marketem i porzucił. tylko w jej przypadku był to luty i potworny mróz. odchorowała tę "przygodę" ale teraz ma kochający dom i odpowiedzialnych ludzi. myślę, ze przed ta psinką już tylko świetlana przyszłość.
Ja bym tą babę przywiązał w pełnym słońcu, bez wody.. Kanalia, nie człowiek!!
OdpowiedzUsuńPewnie zapomniała o psie, mnie tez się to zdarzyło, jak wchodziłam do domu, to zorientowałam się,że psa zostawiłam przy poczcie.Wróciłam po moje szczęście.Była bardzo obrażona.
OdpowiedzUsuńżyczę tej babie ,aby kiedyś ją dzieci zostawiły koło marketu i o niej zapomniały
OdpowiedzUsuńej no chyba nie planujesz takiej idiotce psa oddawać z powrotem???
OdpowiedzUsuńTo okropna historia. Slyszałam,ze w czasie dlugich weekendow takie sytuacje sa nagminne. Wiecie może co dalej? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPani Wando,czy coś wiadomo? Wyjaśniło się? Ciagle wydaje mi się,ze takie historie nie mają prawa sie wydarzyć,ze ludzie tak naprawde sa dobrzy... Ech,zycie. Serdecznie Pania pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBabę znalazłam. Zajmuje się nią policja. Psa nie dostanie z powrotem, nie ma obawy. Już się zgłosiła osoba, która sunię weźmie :)
OdpowiedzUsuńGdybyś weszła na mojego bloga... Mój alfabet Żagański, sklep jest w Żaganiu. Za dobre chęci pomocy z serca dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMasz rację. To mnie najbardziej zbulwersowało!
OdpowiedzUsuńwiem że internet daje pewną anonimowość,ale czy zdajesz sobie sprawę,że jakby się uprzeć,Twój wpis ma charakter grożący,co jest karalne?
OdpowiedzUsuń