Bardzo niepokoi mnie informacja, która w ostatnich dniach obiegła Żagań o tym, że dyrektor Gaik nosi się z zamiarem zamknięcia Oddziału Noworodkowego i Ginekologiczno- Położniczego żagańskiej filii 105 Szpitala Wojskowego w Żarach.
Żagański szpital dostał się w ręce żarskiego 105 nie dawno, z całym dobrodziejstwem „inwentarza”. Ale na Boga, nie po to żeby był sukcesywnie pomniejszany, degradowany, zamykany!
Budynek naszego szpitala jest wyremontowany, czysty, zadbany i dość dobrze wyposażony. Zarząd Powiatu całkiem niedawno oddał szpital we „władanie” sto piątemu. Miał być lepiej zarządzany, efektywniej i nie generować strat. „Na dzień dobry”... zlikwidowano oddział dziecięcy. Choć każdy rodzic wie, że choroba u małego dziecka może się rozwinąć w kilka godzin i dostęp do szpitala powinien być natychmiastowy, to jednak oddziału nie obroniono. Teraz dzieci leczą się w okolicznych szpitalach, a rodzice, żeby mieć kontakt z chorym dzieckiem muszą codziennie do niego dojeżdżać. Nikogo nie obchodzi czym. Jest to spore utrudnienie, zwłaszcza dla rodziców nie zmotoryzowanych, bo jak wiemy, PKS (nota bene żarski !) znacznie ograniczył kursy.
Po mieście krążyły swego czasu informacje, że dyrektor S. Gaik nosi się z zamiarem likwidacji oddziału wewnętrznego. Jakoś do tego, póki co, nie doszło. Teraz zaś ogłosił, iż chce zlikwidować oddział położniczo - ginekologiczny.
Panie dyrektorze, jeśli jedynym sposobem na uleczenie sytuacji finansowej szpitala, jaki panu przychodzi do głowy jest likwidacja kolejnych oddziałów, to może pora... zmienić pracę? W Żaganiu – według pana raportu rodzi się rocznie ok. pięciuset dzieci. Czy chce pan, żeby one też rodziły się na Wyspach Brytyjskich!? (Statystyki mówią, że na Wyspach rodzi się rocznie 26 tysięcy małych Polaków!)
Dotychczasowe działania dyrektora uderzają przede wszystkim w Żaganianki. Pierwszy cios to likwidacja oddziału dziecięcego i konieczność dojazdu do dzieci leczonych w ościennych szpitalach. Drugi cios w kobiety to próba zlikwidowania kolejnego oddziału „kobiecego”. Wiemy, że przez coraz bardziej „zachemione” pożywienie, przez coraz bardziej stresujące warunki życia, wiele kobiet ma trudność w zajściu w ciążę, wiele ciąż jest zagrożonych dlatego dostęp do lekarza ginekologa na oddziale szpitalnym, to żadna łaska ani przywilej. To konieczność.
Oczekiwałabym zabrania głosu w tej sprawie przez władze powiatu. Szanowni radni powiatowi, czy godzicie się na to, żeby Żaganianki musiały wędrować po okolicy w poszukiwaniu pomocy w sytuacji zagrożenia ciąży?
W Żaganiu nie mamy już punktu ZUS, nie mamy dworca autobusowego, nie mamy oddziału dziecięcego i o dziwo wszystko to jest w … Żarach! Panie burmistrzu, czy tak ma wyglądać nasza „współpraca” z Żarami!? Czy też pozwolimy się Żarom pożreć bez reszty?
Kochani Żaganianie, nie dajmy się okradać z należących się nam placówek! Ponoć na poniedziałek (22 września) na godzinę 10.00 przed szpitalem zapowiedziano protest mieszkańców przeciw bzdurnym planom dyrektora S. Gaika. Kto nie musi być w pracy, kto żyw wstawcie się tam! Dajcie wyraz naszej woli. Pokażcie swój sprzeciw przeciwko degradacji naszego miasta! Obrońcie prawo Żaganian do urodzenia się w rodzinnym mieście.
Przecież przez „pomysły” dyrektora Gaika nie możemy dopuścić, żeby nasze dzieci i wnuki miały wpis w dowodzie osobistym: Żaganianin, urodzony w Żarach!
Komentarze
Prześlij komentarz