Przejdź do głównej zawartości

Poszły konie po betonie, czyli wybory samorządowe

 Po raz pierwszy zdarzyło mi się uczestniczyć w tak fatalnie przygotowanych wyborach. Niemal całkowitą winą obarczam Państwową Komisję Wyborczą i rządzącą koalicję PO PSL. To zdumiewające i niezrozumiałe jest, dlaczego na trzy miesiące przed najważniejszym aktem demokracji, jakimi są wybory rozpisuje się przetarg na system zliczający głosy. Nic dziwnego, że zgłosiła się do przetargu jedyna firma. Żaden odpowiedzialny informatyk nie zgodziłby się na napisanie programu, tak ważnego, tak znaczącego, w tak absurdalnie krótkim terminie. Taki program wymaga testowania, poprawiania i uszczelniania. Wymaga wielokrotnych prób wykluczających pomyłki i hakerskie ataki. Powinien taki system być klarowny, szczelny i czysty jak żona Cezara. A na dwa tygodnie przed wyborami docierały do publicznej wiadomości informacje, że system nie działa, zawiesza się, sypie i nie spełnia żadnych standardów i wymogów. Sporządzony jest na kolanie, byle jak, przez byle kogo.
Systemdo liczenia głosów w firmie Nabino opracowała Agnieszka W.B. dwudziestotrzyletnia studentka informatyki na Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Łódzkiego.


Konia z rzędem temu, kto mi wyjaśni, dlaczego PKW powierzyła to zadanie studentce?!?


Skoro okazało się, że kupiony za 524 tysiące złotych system (nie)liczący nie działa i działać nie będzie, dlaczego PKW nie zdecydowała o zatrudnieniu w komisjach wojewódzkich większej liczby osób, najlepiej rachmistrzów lub księgowych, nie odkurzyła kalkulatorów i nie zdecydowała się na liczenie głosów, tak jak to drzewiej bywało, „na piechotę” ?


Mam też spore obiekcje do rządu. Czy ktoś nadzorował przygotowania PKW do pracy? Ktoś wiedział o tym wadliwym systemie? Dlaczego nie reagował?


Kolejna sprawa, to „cud wyborczy nad urną”, w którym głównym beneficjentem okazał się współrządzący PSL. Chodzi mi o tę nieszczęsną książeczkę – listę do powiatów i sejmików wojewódzkich.


Po pierwsze PKW nie wykonała roboty, nie dopilnowała, żeby publiczna telewizja (a za nią telewizje komercyjne) emitowała audycje instruktażowe dotyczące sposobu głosowania. Dziś PSL twierdzi butnie, że warszawscy wrocławscy, gdańscy,(sic!) i inni wielkomiejscy rolnicy (cha, cha!) nagle pokochali partię chłopską, zapałali doń tak wielką miłością, że ani PO, ani PiS nie miały szans! Koń, jaki jest każdy widzi.


Dziś słyszy się z ust rządzących, że społeczeństwo mamy przygłupie i przygłupie społeczeństwo nie potrafiło zagłosować prawidłowo. Stąd tak wiele głosów nie ważnych.


Rostomili rządzący, takie mamy społeczeństwo, jaką edukację w wyniku słynnej „reformy” pani minister Radziwiłł mamy. A skoro tak, proszę rządzących to przypominam wam, że w sanacyjnej Polsce mieliśmy prawdziwych analfabetów, „nie czytaty, nie pisaty”, a błędy i nieważne głosy zdarzały się w wysokości góra 1,5 %. W skali kraju. Zatem nie zwalajcie swojej indolencji na społeczeństwo.


Mam też pretensje do parlamentarzystów. Dostaliście wzory kart w ustawie do zaopiniowania? Dostaliście! Czy któryś z was zauważył zagrożenie? Czy chociaż przyjrzał się pobieżnie tym drukom? Wątpię! Może dostaliście je w piątek rano, kiedy już jedną nogą byliście w drodze do domu. Ale dziś krzyczycie, że skandal, że nadużycia. Ba! że oszustwo. A gdzie byliście myślami, kiedy głosowaliście nad zatwierdzeniem wzorów kart do głosowania? Chę? Mleko się rozlało i na „darcie szat” za późno.


Co do jednego mam pewność absolutną. Głowę dać mogę, że pod okiem nowego przewodniczącego Miejskiej Komisji Wyborczej, człowieka skrupulatnego i uczciwego w Żaganiu do skandalu wyborczego nie doszło. Nasze wyniki są wiarygodne, policzone co do przecinka. Za to ręczę. Tym bardziej cieszy fakt, że miasto wybrało w ciszy i spokoju swoją Radę Miejską.


Przed nami druga tura wyborów na burmistrza. Kochani Żaganianie, idźcie spokojnie i jak najliczniej do wyborów, wybierzmy najlepszego, doświadczonego burmistrza na te kryzysowe czasy. Wybory na burmistrza są o niebo łatwiejsze. Wybierzemy, albo jednego, albo drugiego. I koniec. 

Komentarze

  1. He,he! Powtórka z rozrywki już wkrótce,na pierwszy ogień idą nowe dowody osobiste i zmiany w ewidencji ludności. Tu dopiero będą cuda nad cudami.Artykuł jak zwykle świetny.
    A tak przy okazji gratulacje!!! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Prezesie,tego ci ludzie nie wybaczą!

Znakomita większość Polaków, rozumiejąc powagę zagrożenia karnie poddaje się rygorom związanym z koronawirusem. Chociaż boleją nad tym, że w świąteczny czas nie zasiądą gromadnie przy rodzinym stole. Nie pójdą na tradycyjny wielkanocny spacer do źródła Dohny. Nie zobaczą kwitnących w parku przylaszczek. I nie pójdą na cmentarze odwiedzić groby swoich rodziców, dzieci, bliskich. Mówią sobie: Trudno. Prawo jest prawem. Wspierają się wzajemnie słowami: Przeczekajmy, jeszcze będzie normalnie, jeszcze będzie pięknie. A ty co? Ty, panie Kaczyński w świetle kamer urządzasz sobie spektakl pogardy do swoich rodaków. Pokazujesz, że masz nas wszystkich głęboko.. gdzieś! Ty jesteś ponad prawem ! Ty ostentacyjnie, gardząc uczuciami Polaków, ich bólem, ich potrzebami zasapakajasz swoją potrzebę wizytowania pomnika smoleńskiego. Idziesz tam w otoczeniu wiernych pretorian, ochroniarzy i dziennikarzy, a niech widzą obywatele, że mi wolno! Ty, panie prezesie idziesz na cmentarz oddać cze

Fałszerze z PIS-u, czyli podpisy „na zaś”

Na wieczornym posiedzeniu sejmu, na którym „klepnięto” ustawę o korespondencyjnych wyborach, poseł Budka bezskutecznie dopytywał, jak to możliwe, że pod projektem tejże ustawy są podpisy posłów PiS których fizycznie nie ma w Sejmie ?? Mało tego ich nie ma w Warszawie, bo głosują zdalnie ze swoich domów?? Mimo to pod projektem znalazło się 38 podpisów posłów PiS, m.in. byłego ministra środowiska Henryka Kowalczyka, obecnego w sejmie, który jak mówi podpisał się osobiście. Pytany o to , w jaki sposób PiS zebrało pozostałe podpisy, powiedział, że "część in blanco”. Bez cienia zażenowania, bez obawy o to, że może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, poseł przyznaje, że PiS OSZUKUJE !!                                  Praktykę zbierania podpisów in blanco w PiS opisała w 2017 roku Wirtualna Polska. Posłowie PiS przyznali wówczas, że "są one potem wykorzystywane przy składaniu projektów ustaw". - Takie blankiety krążą na posiedzeniach klubu i wszyscy się

Nigdy nie powiem: Moher, który się sprzedał za 500+

Wielokrotnie powtarzam, że n ie mówię: Głupie mohery. Nie mówię: Sprzedali się za 500+ Nie mówię: Tylko głąby po podstawówce głosują na PiS. Na PiS zagłosowało wielu robotników, pracowników najemnych, rolników, mieszkańców malutkich miasteczek. Myślałam o tym, dlaczego tak właśnie zagłosowali?? Czy nie rozumieją, że PiS manipuluje? Łamie prawo, konstytucję i kręgosłupy? Czy nie wiedzą, że PiSowcy wypłacają sobie kolosalne nagrody? Zatrudniają „kolesi” w spółkach Skarbu Państwa? Czy nie wiedzą, że TVP kłamie? Czy nie wiedzą co to przyzwoitość, uczciwość, prawdomówność?? Ależ wiedzą! Doskonale odróżniają dobro od zła. Zatem czemu głosują i będą głosować na PiS ?? Trzeba wrócić do źródeł, żeby zrozumieć Wróćmy do czasu transformacji ustroju. Postsolidarnościowi bojownicy o wolną Polskę, wśród nich byli oczywiście dzisiejsi członkowie PiS, przejęli władzę i zachłysnęli się wolnością. Na kraj i obywateli patrzyli swoimi oczami inteligentów sponiewieranych przez system, Chc