Przejdź do głównej zawartości

Wybory parlamentarne, czyli możesz głosować na mnie

Jestem na liście wyborczej Zjednoczonej Lewicy. Pozycja 11. Resztę o mnie wiecie, jeśli nie – pytajcie.

 

Wybory parlamentarne tuż, tuż ale u nas ich nie widać. Miasto nie jest zarzucone banerami, plakatami, ulotkami. Jest cicho, jak makiem zasiał. Nikt nie przepytuje kandydatów na okoliczność ewentualnej pracy w parlamencie, gdyby zostali wybrani. Nikt nie jest ciekaw, czym kandydaci chcieliby się tam zajmować? Co zrobić dla poprawy życia rodaków? Na czym się znają, i co chcą osiągnąć?


Tak naprawdę, zastanawiam się, czemu my, Polacy, nie chcemy chodzić do wyborów?
Dlaczego ci, którzy jednak pójdą „odwalają obywatelski obowiązek;' stawiając krzyżyk przy jedynce?


Jeśli ktoś chce zagłosować na Zjednoczoną Lewicę, PiS lub PO to stawia najczęściej krzyżyk przy pierwszym nazwisku na liście. Po wyborach zżymamy się: po co ja głosowałam(łem), skoro znów w sejmie są te same „zgrane gęby” ? Ludzie tak dalece oderwani od rzeczywistości, że nawet nie wiedzą, ile zarabia przysłowiowy Kowalski otrzymujący najniższą krajową? Ludzie, których umowy „śmieciowe”, wiek emerytalny, dostęp do lekarzy swoich rodaków i wyborców obchodzi tyle co zeszłoroczny śnieg i to tylko w okresie kampanii wyborczej? Ludzie, którzy stworzyli dla siebie ponadprzeciętne przywileje, od immunitetów obejmujących nawet jazdę „po pijaku” poczynając na wielotysięcznych odprawach po zakończeniu kadencji kończąc? Ludzi, którzy spokojnie oddają na przemiał 100 tysięcy głosów domagających się referendum? Ludzi, którzy deklarowali przed wyborami likwidację Senatu, powiatów, agencji rolniczych i innych tworów, w których przechowuje się członków koterii, rodzin, kolesiów i znajomych „króliczka”?


To zniechęca przeciętnego wyborcę i kolejna grupa postanawia nie uczestniczyć w kolejnych wyborach. Musimy jednak mieć świadomość, że kartką wyborczą można zmienić, jeśli nie wszystko, to wiele.


Zastanówmy się. Kto układa listy wyborcze? Przywódcy, prezesi, szefowie ugrupowań. Cóż zatem dziwnego, że na tak zwanych „miejscach biorących', czyli pozycja pierwsza, do góra trzeciej pozycji na liście pojawiają się parlamentarzyści? To oni są we władzach i oni dbają o swój interes! Zaraz za nimi są tacy, którzy są wierni, „oddani sprawie' przewidywalni. Oni nie mogą zagrozić pozycji „jedynki', ale są wystarczająco rozpoznawalni, żeby uzbierać sporo głosów i dorzucić się do „stanu posiadania” całego ugrupowania.


Poddając się tej formie głosowania, czyli stawiając krzyżyk przy jedynce na liście – utrwalamy stan obecny, czyli od ponad 20 lat niemal niezmieniony skład parlamentu!


Na tych „jedynkach” często lądują „spadochroniarze”. Są nimi, a jakże! parlamentarzyści. Ale tak dobrze znani w swoich okręgach wyborczych z „nicnierobienia”, że tam u siebie, na swoim terenie nie mają szans na reelekcję. Ale partii, ugrupowaniu komitetowi (niepotrzebne skreślić) są w parlamencie potrzebni, bo głosują wiernie, zgodnie z „dyscypliną partyjną” partii, ugrupowania, komitetu.


Przy obecnie obowiązującej ordynacji wyborczej nie możemy zmienić wszystkiego, ale możemy spróbować zmienić starych wyjadaczy na ludzi nowych, nieskażonych gnuśnością, i oderwaniem od rzeczywistości.


Przeczytajmy wszystkie listy kandydatów na parlamentarzystów. Dokładnie. Uważnie. I zagłosujmy na tych ze środka list! Omijajmy ostatnią pozycję na liście – ona też jest cenna dla partii, ugrupowania, komitetu. Zatrzymajmy się na środku listy.


Tam znajdziesz ludzi oddanych, społeczników, działaczy stowarzyszeń, pracujących na rzecz swojego środowiska bez oglądania się na profity, bo ich tu nie ma! I samorządowców. Ich znasz, na nich możesz oddać głos, bez wstydu. Widzisz ich przy pracy, wiesz, jak się zachowują, czy pomagają innym, czy im się „chce chcieć” Oni cię nie zawiodą. Takie głosowanie może „zamieszać' na naszej scenie politycznej. Idąc do wyborów omijając „jedynki” możemy zmienić skład sejmu. Przynajmniej spróbujmy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prezesie,tego ci ludzie nie wybaczą!

Znakomita większość Polaków, rozumiejąc powagę zagrożenia karnie poddaje się rygorom związanym z koronawirusem. Chociaż boleją nad tym, że w świąteczny czas nie zasiądą gromadnie przy rodzinym stole. Nie pójdą na tradycyjny wielkanocny spacer do źródła Dohny. Nie zobaczą kwitnących w parku przylaszczek. I nie pójdą na cmentarze odwiedzić groby swoich rodziców, dzieci, bliskich. Mówią sobie: Trudno. Prawo jest prawem. Wspierają się wzajemnie słowami: Przeczekajmy, jeszcze będzie normalnie, jeszcze będzie pięknie. A ty co? Ty, panie Kaczyński w świetle kamer urządzasz sobie spektakl pogardy do swoich rodaków. Pokazujesz, że masz nas wszystkich głęboko.. gdzieś! Ty jesteś ponad prawem ! Ty ostentacyjnie, gardząc uczuciami Polaków, ich bólem, ich potrzebami zasapakajasz swoją potrzebę wizytowania pomnika smoleńskiego. Idziesz tam w otoczeniu wiernych pretorian, ochroniarzy i dziennikarzy, a niech widzą obywatele, że mi wolno! Ty, panie prezesie idziesz na cmentarz oddać cze

Fałszerze z PIS-u, czyli podpisy „na zaś”

Na wieczornym posiedzeniu sejmu, na którym „klepnięto” ustawę o korespondencyjnych wyborach, poseł Budka bezskutecznie dopytywał, jak to możliwe, że pod projektem tejże ustawy są podpisy posłów PiS których fizycznie nie ma w Sejmie ?? Mało tego ich nie ma w Warszawie, bo głosują zdalnie ze swoich domów?? Mimo to pod projektem znalazło się 38 podpisów posłów PiS, m.in. byłego ministra środowiska Henryka Kowalczyka, obecnego w sejmie, który jak mówi podpisał się osobiście. Pytany o to , w jaki sposób PiS zebrało pozostałe podpisy, powiedział, że "część in blanco”. Bez cienia zażenowania, bez obawy o to, że może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, poseł przyznaje, że PiS OSZUKUJE !!                                  Praktykę zbierania podpisów in blanco w PiS opisała w 2017 roku Wirtualna Polska. Posłowie PiS przyznali wówczas, że "są one potem wykorzystywane przy składaniu projektów ustaw". - Takie blankiety krążą na posiedzeniach klubu i wszyscy się

Nigdy nie powiem: Moher, który się sprzedał za 500+

Wielokrotnie powtarzam, że n ie mówię: Głupie mohery. Nie mówię: Sprzedali się za 500+ Nie mówię: Tylko głąby po podstawówce głosują na PiS. Na PiS zagłosowało wielu robotników, pracowników najemnych, rolników, mieszkańców malutkich miasteczek. Myślałam o tym, dlaczego tak właśnie zagłosowali?? Czy nie rozumieją, że PiS manipuluje? Łamie prawo, konstytucję i kręgosłupy? Czy nie wiedzą, że PiSowcy wypłacają sobie kolosalne nagrody? Zatrudniają „kolesi” w spółkach Skarbu Państwa? Czy nie wiedzą, że TVP kłamie? Czy nie wiedzą co to przyzwoitość, uczciwość, prawdomówność?? Ależ wiedzą! Doskonale odróżniają dobro od zła. Zatem czemu głosują i będą głosować na PiS ?? Trzeba wrócić do źródeł, żeby zrozumieć Wróćmy do czasu transformacji ustroju. Postsolidarnościowi bojownicy o wolną Polskę, wśród nich byli oczywiście dzisiejsi członkowie PiS, przejęli władzę i zachłysnęli się wolnością. Na kraj i obywateli patrzyli swoimi oczami inteligentów sponiewieranych przez system, Chc