Przejdź do głównej zawartości

Dzieje się w lesie, czyli nigdzie. Bajka o złym królu

 Dla lepszego życia i łatwiejszego sprawowania władzy wielką puszczę jej mieszkańcy podzielili na 16 dużych lasów. Te z kolei podzielono na jeszcze mniejsze. Zwierzęta małych lasów wybrały sobie królów i spośród siebie wybrały też ich zdaniem najmądrzejsze zwierzęta, żeby pomagały królowi sprawiedliwie i mądrze rządzić lasem i jego mieszkańcami.


W pewnym lesie na zachodnim skraju puszczy król Lis i wybrane mu do pomocy zwierzęta ochoczo zabrały się do pracy. Las nie wyróżnia się wielką obfitością runa leśnego, dlatego zadanie podziału fruktów jest trudne i wymaga wyborów, komu najpierw, komu później zaspokoić potrzeby. Najważniejsze, żeby zaspakajanie było sprawiedliwe. Rządzące lasem zwierzęta najpierw zaspakajają wspólne potrzeby lasu i mieszkających w niej zwierząt. A gdy fruktów będzie więcej, zaspokoją oczekiwania pojedynczych zwierząt i zakątków lasu.


W lesie króla Lisa niewielka część zwierzęcej społeczności nie umie pogodzić się z wyborem zwierząt. Też chcieli rządzić lasem, ale niestety (dla nich), zwierzęta nie wybrały ich na swoich przedstawicieli. Bardzo to Niewybranych złości i frustruje. Zatem knują, szczują i przeszkadzają tym, których zwierzęta wybrały. Nie obchodzi Niewybranych los lasu. Nie zwracają uwagi na dobro ogółu mieszkańców swojego lasu. Mają tylko jeden cel – odzyskać i przejąć władzę w lesie. Zdradzają zatem swój las i sprzymierzają się z królem Łosiem z sąsiedniego lasu.


Tymczasem w ciut większym, bo zrzeszającym pomniejsze lasy, (w tym las króla Lisa) kawałku puszczy, król Łoś chce rządzić niepodzielnie. Ma za nic wolę mieszkańców lasu króla Lisa, przygarnia więc Niewybranych, jako piątą kolumnę, żeby za ich pośrednictwem robić krecią robotę w lisowym lesie.


A że Niewybranych jest zbyt mało do przejęcia rządów w lisowym lesie, król Łoś szuka zdrajców pośród mieszkańców z lisiego lasu. Znajduje ich kilku pośród zwierząt Wybranych przez mieszkańców lasu króla Lisa do pomocy i współrządzenia. Tych też jest za mało, żeby król Łoś i Niewybrani mogli zapanować nad całym lasem.


Król Łoś ma chytry plan: chce omamić, zastraszyć lub kupić obietnicami wielu fruktów Wybranych z lasu króla Lisa.


Tymczasem jednemu z lisów Wybranych źle się wiedzie w skupisku norek, w których przebywa. Inne lisy podejrzewają, że lisek ich oszukuje, a może nawet okrada. I choć lisek głośno i donośnie psioczy na króla Łosia, omamiony obietnicą pełnej miski i ochrony przed chęcią innych lisów do odkrycia prawdy, zdradza współplemieńców i przechodzi na stronę króla Łosia. Czuje się z tym chyba podle, bo próbuje namówić innych Wybranych z lasu króla Lisa do pójścia jego drogą zdrady interesów lasu, w którym mieszka. Rozpoczyna od agitowania na rzecz nowego pana. Nachodzi piękną lisiczkę i oświadcza: Zmieniamy opcję! Lisiczka mu na to: A zmieniajcie, ja zostaję w moim lesie! Ups! Nie takiej reakcji lisek -chytrusek się spodziewał.


Wie jednak, że król Łoś obiecał mu pełną norkę owoców lasu i ochronę w zamian za nakłonienie do zdrady inne lisy Wybrane. Przypuszcza atak na następną lisiczkę. Też piękną i Wybraną. Obiecuje jej protekcję i „opiekę” króla Łosia. Sam zaś król zwątpiwszy w skuteczność działań liska - chtruska, wysyła do pięknej lisiczki inne zwierzęta, całe tabuny zwierząt zależnych od niego, które w imieniu króla obiecują lisiczce „złote góry.” W końcu sam król fatyguje się do norki lisiczki ! Ta zaś nie tylko piękna ale i mądra wielce. Wie, że pośród Wybranych znalazła się dzięki głosom zwierząt z lisiego lasu, a przejście na stronę króla Łosia byłoby zdradą swoich wyborców, zatem dzielnie się zakusom namawiaczy opiera.


Król Łoś próbuje na wiele sposobów rozbić Wybranych w lisowym lesie. Kręci się przy młodym lisku, i przy innych próbuje, ciągle wierząc, że osobiste interesy lisów wygrają z ich honorem i wiernością wobec ich wyborców.


Lisy nie zamierzają „stracić twarzy”. Nie mają ochoty ani woli służyć obcemu panu, nie zamierzają zapomnieć kto ich wybrał do grona Wybranych. Wygląda na to, że król Łoś będzie się musiał obejść smakiem. Bo niby z jakiej racji król Łoś miałby rządzić w cudzym lesie i to rękami Niewybranych i zdradliwych? I to rządzić nie odpowiadając za nic, jak nie przymierzając król całej puszczy ? Niewybrani, lisek - chytrusek i pozostali będą musieli poczekać spokojnie do kolejnych wyborów w lisowym lesie. Tym czasem w lisowym lesie zwierzęta Wybrane i król Lis szykują się do planów dystrybucji fruktów na kolejny rok. 

Komentarze

  1. Witam serdecznie,
    Jestem wnukiem brata Siostry Alojzy.
    Bardzo proszę o kontakt do Pani.
    Chciałbym dowiedzieć się coś więcej na temat życia i pamiętników cioci z czasów Żaganiu.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Paweł Sołtys

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie. Jestem wnukiem brata Siostry Alojzy. Bardzo proszę o kontakt. Pozdrawiam Paweł

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Prezesie,tego ci ludzie nie wybaczą!

Znakomita większość Polaków, rozumiejąc powagę zagrożenia karnie poddaje się rygorom związanym z koronawirusem. Chociaż boleją nad tym, że w świąteczny czas nie zasiądą gromadnie przy rodzinym stole. Nie pójdą na tradycyjny wielkanocny spacer do źródła Dohny. Nie zobaczą kwitnących w parku przylaszczek. I nie pójdą na cmentarze odwiedzić groby swoich rodziców, dzieci, bliskich. Mówią sobie: Trudno. Prawo jest prawem. Wspierają się wzajemnie słowami: Przeczekajmy, jeszcze będzie normalnie, jeszcze będzie pięknie. A ty co? Ty, panie Kaczyński w świetle kamer urządzasz sobie spektakl pogardy do swoich rodaków. Pokazujesz, że masz nas wszystkich głęboko.. gdzieś! Ty jesteś ponad prawem ! Ty ostentacyjnie, gardząc uczuciami Polaków, ich bólem, ich potrzebami zasapakajasz swoją potrzebę wizytowania pomnika smoleńskiego. Idziesz tam w otoczeniu wiernych pretorian, ochroniarzy i dziennikarzy, a niech widzą obywatele, że mi wolno! Ty, panie prezesie idziesz na cmentarz oddać cze

Fałszerze z PIS-u, czyli podpisy „na zaś”

Na wieczornym posiedzeniu sejmu, na którym „klepnięto” ustawę o korespondencyjnych wyborach, poseł Budka bezskutecznie dopytywał, jak to możliwe, że pod projektem tejże ustawy są podpisy posłów PiS których fizycznie nie ma w Sejmie ?? Mało tego ich nie ma w Warszawie, bo głosują zdalnie ze swoich domów?? Mimo to pod projektem znalazło się 38 podpisów posłów PiS, m.in. byłego ministra środowiska Henryka Kowalczyka, obecnego w sejmie, który jak mówi podpisał się osobiście. Pytany o to , w jaki sposób PiS zebrało pozostałe podpisy, powiedział, że "część in blanco”. Bez cienia zażenowania, bez obawy o to, że może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, poseł przyznaje, że PiS OSZUKUJE !!                                  Praktykę zbierania podpisów in blanco w PiS opisała w 2017 roku Wirtualna Polska. Posłowie PiS przyznali wówczas, że "są one potem wykorzystywane przy składaniu projektów ustaw". - Takie blankiety krążą na posiedzeniach klubu i wszyscy się

Nigdy nie powiem: Moher, który się sprzedał za 500+

Wielokrotnie powtarzam, że n ie mówię: Głupie mohery. Nie mówię: Sprzedali się za 500+ Nie mówię: Tylko głąby po podstawówce głosują na PiS. Na PiS zagłosowało wielu robotników, pracowników najemnych, rolników, mieszkańców malutkich miasteczek. Myślałam o tym, dlaczego tak właśnie zagłosowali?? Czy nie rozumieją, że PiS manipuluje? Łamie prawo, konstytucję i kręgosłupy? Czy nie wiedzą, że PiSowcy wypłacają sobie kolosalne nagrody? Zatrudniają „kolesi” w spółkach Skarbu Państwa? Czy nie wiedzą, że TVP kłamie? Czy nie wiedzą co to przyzwoitość, uczciwość, prawdomówność?? Ależ wiedzą! Doskonale odróżniają dobro od zła. Zatem czemu głosują i będą głosować na PiS ?? Trzeba wrócić do źródeł, żeby zrozumieć Wróćmy do czasu transformacji ustroju. Postsolidarnościowi bojownicy o wolną Polskę, wśród nich byli oczywiście dzisiejsi członkowie PiS, przejęli władzę i zachłysnęli się wolnością. Na kraj i obywateli patrzyli swoimi oczami inteligentów sponiewieranych przez system, Chc